Archiwum listopad 2002


lis 26 2002 Kołysanka
Komentarze: 2
"Can you hear the night's deep song?
All the shadows say
Telling you when you're asleep,
Tears will fade away
Dream of morning's golden light
When you and I will leave the night ...
And when the moon is high and bright,
Stars will shine on you
Dream of morning's golden light
When you and I will leave the night ...
Make a wish and when you close your eyes
I will come to you
Dream of morning's golden light
When you and I will leave the night ...
Make a wish and when you close your eyes
I will come to you"
  Roma Ryan "Lullaby (The Song of Sandman)"

Zaśnij. Chcę słyszeć twój oddech. Kocham cię.

carolynn : :
lis 21 2002 Ależ jestem maksymalnie wkurzona...
Komentarze: 1

Rany, ależ ze mnie idiotka! Kurwa mać, czy ja zawsze muszę wszystko spieprzyć?!
Koniec. To był ostatni raz. Jeśli te szmaty jeszcze raz się wtrącą, to im łby ukręcę i nogi z d... własnoręcznie powyrywam.
Za każdym razem sobie obiecuję, że już będzie dobrze. I co? I gówno. Nie wiem, jak ja to robię. Nieważne. Jutro też jest, do cholery, dzień. I wykorzystam go. Obiecuję Ci, że nie schrzanię znowu.
Tylko bądź...

carolynn : :
lis 19 2002 Jaki to ma sens?
Komentarze: 0

Nie lubię ludzi. Są błędem. Szłam ulicą. Było ciemno. I świeciły latarnie. Koszmarne, obrzydliwe latarnie. Świeciły jak gorsze gwiazdy.
Chyba nie do końca pojmuję sens tej beznadziejnej bieganiny, której celem jest pognębienie wszystkich na około, zakucie encyklopedii na pamięć i zaliczenie na szóstkę z plusem. Po co im to? Czemu nie uczą się tego, co ich interesuje, tego, co jest dla nich ważne, tego, co ma wartość? Przecież i tak (przepraszam za dosadność) wszystkich jak leci robaki skonsumują jak się raczą przekręcić. I po co nam to wszystko?

carolynn : :
lis 18 2002 Bez tytułu
Komentarze: 0

Agnieszka ma w zwyczaju mówić, że wszystko da się naprawić. Nie jestem pewna, czy ma rację, ale jak na razie wiele się (na szczęście) nie pomyliła.
Zauważam, że wszyscy mnie olewają. Co ciekawsze, mało mnie to interesuje. Nie przepadam za ludźmi. Zwłaszcza z mojego najbliższego otoczenia. Nic to. Teraz już wszystko jest inaczej. Niesamowite. Po to się męczyłam ponad dwa lata, żeby tak po prostu, w ciągu pięciu minut wszystko rozbiło się o dwa słowa.
W sumie był dzisiaj dobry dzień. Choć beznadziejny, nudny, pusty i nie mający żadnego celu... to jednak całkiem dobry.

carolynn : :
lis 15 2002 15.XI.2002 - tak po prostu kolejny dzień....
Komentarze: 0

Jestem wypompowana, nie mam już siły. A żeby było ciekawiej, to nie mam w tym tygodniu weekendu. Fajnie. Chyba pójdę spać, za dużo już rzeczy dzisiaj schrzaniłam. Prawdę powiedziawszy, nie mogę się doczekać poniedziałku... i końca świata.

carolynn : :